Dramatyczne sceny w Opolu. Rankiem w sobotę, 26 kwietnia w dzielnicy Grudzice doszło do brutalnego ataku. 26-letni mężczyzna jadący hulajnogą elektryczną został napadnięty przez nieznanego sprawcę i dźgnięty przez niego ostrym narzędziem, najprawdopodobniej nożem. Policja opublikowała portret pamięciowy sprawcy i apeluje o pomoc w poszukiwaniach.
Atak nożownika w Opolu. Policja opublikowała portret pamięciowy podejrzanego. Foto: Policja Opolska / 123RF
Do brutalnego ataku doszło w sobotę, 26 kwietnia w Opolu, w dzielnicy Grudzice. Rankiem około godziny 6.00 jadący na hulajnodze elektrycznej 26-letni mężczyzna został napadnięty przez nieznanego sprawcę i raniony przez niego "niebezpiecznym narzędziem".
— Poszkodowany z obrażeniami ciała trafił do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo — przekazał "Gazecie Wyborczej" asp. Przemysław Kędzior z Komendy Miejskiej Policji w Opolu. Napastnik po ataku zniknął.
Atak nożownika w Opolu. Policja opublikowała portret pamięciowy podejrzanego
Według relacji mieszkańców, jak opisuje "Wyborcza", między napastnikiem a 26-latkiem wywiązała się szarpanina, podczas której sprawca zadał ofierze co najmniej jeden cios nożem. Do zdarzenia miało dojść w pobliżu jednego z marketów, a incydent został zarejestrowany przez kamery monitoringu.
Policja zabezpieczyła nagrania i wszczęła intensywne poszukiwania sprawcy. Mundurowi we wtorek, 29 kwietnia, opublikowali też portret pamięciowy mężczyzny podejrzewanego o dokonanie ataku. Według opisu funkcjonariuszy mężczyzna ma około 25-30 lat, średnią sylwetkę oraz wzrost około 176 cm.
Policja apeluje o kontakt do osób, które były świadkami tego zdarzenia oraz które rozpoznają mężczyznę z opublikowanego portretu pamięciowego. Informacje można przekazywać osobiście w siedzibie Komendy Miejskiej Policji w Opolu lub telefonicznie, dzwoniąc pod numer telefonu 47 864 25 45. Można zgłaszać się także do najbliżej jednostki policji lub zatelefonować pod numer alarmowy 112. Każdy szczegół w tej sprawie może być ważny.
(Źródło: Opolska Policja, Gazeta Wyborcza)
Czytaj też: Śmierć lekarza. Podejrzany miał problemy w pracy. Przyłapano go "na kogucie"
